Post spóźniony, proszę o przebaczenie, ale mam uzasadnienie :D
Ale żeby nie było, wprowadzam do bloga jedną zmianę, dodaję teraz ( albo staram się dodawać) do recenzji zdjęcia.
Dlaczego? Chcę połączyć dwie rzeczy dwie moje pasje.
Chcę urozmaicić czytanie recenzji. ( powtórzenie ma być specjalnie :D)
Wiem że większość osób to wzrokowcy, nie chce im się czytać przydługich recenzji, za to ludzie lubią przeglądać coś na szybko. Więc czemu nie połączyć czegoś co można przeczytać z czymś na co można zerknąć?
Takie moje przemyślenia.
Zapraszam do recenzji!
Tytuł: Rywalki. Książę i gwardzista
Autor: Kiera Cass
Cykl: Selekcja
Tom: 0.5
Książę
Już z samego tytułu dowiadujemy się o czym jest ta książka - o Maxonie i o Aspenie.
Pierwsza część jest przedstawiona z punktu widzenia Maxona, kilka tygodni przed eliminacjami. Książę jest trochę zdenerwowany, co później potęguje spotkanie z Daphne. Dowiaduje się że kandydatki wcale nie były losowane, tylko starannie wybierane przez jego ojca. Kilka z nich były dorzucne jako wisienka na torcie.
Można z jego punktu widzenia wyobrazić sobie eliminacje. Jego zdanie na temat rządów Clarksona.
Wybranki pojawiają się w pałacu, a on poznaje przed czasem Americe.
Książę - to część w której dowiadujemy się paru rzeczy o nim, o jego przemyśleniach, a także że i on nie zawsze czuje się zachwycająco w złotej klatce pałacu.
mój ulubiony kawałek :3
Gwardzista
Aspen, chłopak, czy już może mężczyzna? który był szóstką, jednak dzięki poborom został zwerbowany do gwardii. Trafił do pałacu. W tej części dowiadujemy się wydarzeń od balu halloweenowego. A raczej jego następstwach. Na pierwszy rzut możemy zobaczyć scenę z chłostania Marlee i Woodworka. Widzimy oczami Aspena i czujemy jego emocje kiedy to America biegła by ochronić przyjaciółkę. Czy był dumny? Zły?
Oczywiście wszystko nie krąży wokół Americy. ( choć w większości )
Możemy też zobaczyć oczyma głównego bohatera atak rebeliantów.
Młody gwardzista odkrywa również większe szczegóły władzy króla.
Poznaje kłamstwa na których często opierane są rządy.
Jakoś podchodziłam sceptycznie do tej książki mimo że bardzo lubię tę pisarkę. Po prostu nie przepada za nowelami, dla mnie to strata pieniędzy. Przecież można było to umieścić na końcu 1 części i wyszło by taniej i bardziej praktycznie.
Cóż, książkę dostałam na urodziny, więc mimo tego że jest to nowela i tak jestem szczęśliwa.
-Dziękuję oczywiście za prezent :3, bo przypuszczam że to czytasz :D-
Książka sama w sobie zawiera również krótki wywiad z autorką, listę wszystkich kandydatek, lista klas i jacy ludzie do niej należą, drzewo genealogiczne Americi, Maxona i Aspena i jakaś tam playlista z Elity i Rywalek.
Książkę bardzo przyjemnie się czytało. Spodziewałam się co prawda jakiegoś WOW, któro wprowadzi coś niezwykłego to całej historii serii ,,Selekcja".
Cóż, w tym względzie się trochę zawiodłam. Wypowiedzi nie wniosły za wiele nowości, odpowiedziały na kilka pytań, ale także zadały kilka nowych. Najlepiej mi się czytało wypowiedź Maxona, cóż, kibicuję mu i uważam że jest lepszy od Aspena, za którym w sumie średnio przepadam. Uważam że do Americi lepiej pasuje książę ( pewnie chodzi tu o zainteresowanie fotografią xD). Natomiast w tej seri widzimy że służące Americi są hmm, zachwycone silnym, męski i młodym gwardzistom.
Podsumowując: jak ktoś ma książkę to fajnie, ale jak ktoś jej nie ma to nie traci :)
Ocena duża, bo uwielbiam serię tych okładek
7/10
Czy polecam? jak chcesz to czytaj, ale jak nie masz jak to trudno :DDD
Leć książko, leć ...